Jedna z osób, które w czwartek na demonstracji przed Pałacem Prezydenckim prowokowały policjantów, jest podobna do charakterystycznego statysty z widowni „Jaka to melodia” w TVP1. Niektórzy politycy natychmiast przesądzili, że to ta sama osoba i że została wynajęta przez publicznego nadawcę. Telewizja Polska stanowczo to zdementowała. - W stosunku do osób, redaktorów i wydawców, które będą rozpowszechniały te kłamstwa TVP podejmie stosowne kroki prawne - zapowiedziała.